Widzieliście tofu. Jedliście tofu. Pewnie zdarzyło się Wam kupić tofu w sklepie, bo wprowadziło się na półki na stałe i jest dostępne dosłownie wszędzie. A potem popatrzyliście na opakowanie i pomyśleliście – co z tym zrobić? Już spieszę z odpowiedzią jak z poziomu “tofu dla początkujących” wejść do ligi mistrzów.
Dobra wiadomość: – tofu to jeden z najłatwiejszych do przyrządzenia i najzdrowszych produktów. W dodatku internet pełen jet pomysłów na to, co można z tofu przyrządzić. Ale zanim zabierzecie się za gotowanie warto tego “przeciwnika” dobrze poznać. Chcecie wiedzieć wszystko o tofu?
O to, kto wymyślił tofu do dziś trwają spory. Wiadomo, że pochodzi z Chin. Chiński kucharz miał je stworzyć przez przypadek – do sojowego mleka niechcący dodał wodorosty nigari i mleko się… zsiadło. Ale to nie jedyna wersja, bo na liście autorów pomysłu na tofu historycy wymieniają też księcia Liu An. Według legendy poszukiwał pożywienia dla swojej starej i schorowanej matki, która nie mogła już samodzielnie rozgryzać ziaren soi. Był rok 164 przed naszą erą. Ja najbardziej lubię trzecią z wersji, która mówi, że tofu to efekt eksperymentów pewnego chińskiego urzędnika. Mężczyzna był bardzo uczciwy i nie brał łapówek. Taka postawa nie pomogła mu zgromadzić majątku. Był tak biedny, że nie stać go było na mięso i to właśnie on metodą prób i błędów stworzył serek, którym zastąpił mięso. Do dziś w Chinach o tych, którzy nie biorą łapówek, mówi się „czysty jak tofu”.
Ale wracając do tofu. Jest zdrowe. Bardzo. Składa się właściwie tylko z wysokiej jakości białka, dlatego z powodzeniem zastępuje mięso w dietach wegańskich i wegetariańskich. Do tego w składzie znajdziemy sporo fosforu i wapnia niezbędnego zdrowym kościom. Jest pożywne i lekkostrawne. Ma sporo zalet, dlatego warto włączyć je do swojej diety. Ale z zachowaniem pewnej ostrożności, bo jak z każdą dobrą rzeczą tak i z tofu można przesadzić. Sojowy serek zawiera fitoestrogeny, które naśladują działanie naturalnych żeńskich hormonów płciowych – estrogenów. Dzięki temu jedzenie tofu może łagodzić objawy menopauzy i zapobiegać nowotworom, w tym rakowi piersi czy prostaty. Z ilością tofu nie powinni jednak przesadzać mężczyźni i osoby, które mają problemy z tarczycą. Białko sojowe jest też alergenem. Bogatsi w tę wiedzę możemy zacząć gotować.
W Chinach, Japonii czy innych krajach Azji można znaleźć wiele rodzajów tofu – od miękkiego, jedwabistego i kremowego, które doskonale sprawdza się w zupach po średnie i twarde. Na sklepowych półkach w Polsce najczęściej leży jego średnio twarda wersja. By kawałek tofu o czystym potencjale zamienić w pyszny obiad, warto poznać kilka sztuczek i wskazówek. I przepisy, od których warto zacząć swoją przygodę.
Po pierwsze – tofu ma strukturę podobną do gąbki i zawiera sporo wody. Przed gotowanie trzeba się jej pozbyć, by jej miejsce zajęły marynaty, przyprawy albo sos. Sprawa jest banalnie prosta: otwieramy opakowanie, kroimy tofu na plastry, kładziemy na papierowym ręczniku, przykrywamy drugim. Na tofu kładziemy kuchenną deskę do krojenia i obciążamy, np: średnio ciężką książką. I zostawiamy w spokoju na co najmniej pół godziny. Ale lepiej na dłużej.
Po drugie – tofu najlepiej smakuje gdy przed smażeniem czy pieczeniem je zamarynujemy. Ale uwaga – marynata nie może zawierać oleju!!! Jeśli dodamy go do marynaty smak nie dotrze do środka kostki tofu. Tofu jest jak gąbka a olej z marynaty zapcha wejścia do kanalików gąbki, bo nie łączy się z wodą, która nawet po odciśnięciu w tofu zostanie. Najlepiej sprawdzą się marynaty na bazie wody, sosu sojowego, soku z cytryny lub różnych rodzajów octu.
Po trzecie – jeśli planujesz tofu usmażyć nie zapomnij o skrobi kukurydzianej lub mące kukurydzianej. Dzięki temu tofu będzie chrupiące. Zamarynowane kawałki tofu po prostu włóż marynowane tofu do plastikowej torby strunowej, dodaj pół szklanki mąki kukurydzianej, zamknij i dobrze wstrząśnij. Dzięki temu twoje tofu będzie miało fantastyczną, chrupiącą powłokę a dodatek skrobi zapobiegnie przywieraniu tofu do patelni.
Tofu możesz usmażyć, ale możesz też piec i grillować. Świetnie smakuje z grilla węglowego ale i z grillowej patelni. Po prostu spryskaj ją odrobiną oleju rzepakowego, ułóż tofu i smaż do momentu uzyskania ładnych śladów grilla. Wystarczy 7-8 minut z każdej strony. Lubisz grzeszyć panierkami? Panierowane tofu na pewno będzie zdrowsze od tradycyjnych kotletów. A jeśli wykluczyłeś z diety nabiał z tofu możesz przyrządzić wegańską wersję jajecznicy albo wyczarować sernik.
Tofu to jedzenie wielozadaniowe. Możesz nim zastąpić mięso w wielu przepisach kuchni azjatyckiej. Mój ulubiony i bardzo prosty sposób na tofu jest na blogu. Polecam.