Tiramisu, ale troszkę inne. Trochę włoskie i trochę japońskie. Ze słonecznej Italii ma muślinowy, słodki krem, z Japonii – zieloną herbatę matcha. Razem tworzą słodki, delikatny i efektowny duet: tiramisu z zieloną herbatą.
Kto nie lubi tiramisu? Ktoś? Serio? Nie spotkałam. Ale jak spotkam to posadzę delikwenta przy stoliku z filiżanką espresso i męczyć będę wszystkim wersjami tiramisu, które znam. Nawrócenie i głęboka wiara gwarantowane.
To deser prosty i złożony zarazem. Wystaczy kilka składników. W wersji klasycznej to żółtka, cukier i serek mascarpone. Pewna kędzierzawa blondynka na oczach setek telewidzów do kremu dodawała ubite białka. Takim pomysłom mówimy stanowcze “nie”. Białka jajek w przepisie na tiramisu nie występują. Na pewno nie we Włoszech.
Bita śmietana – owszem. We włoskich książkach kucharskich można znaleźć przepisy z dodatkiem ubitej kremówki. Do kremu dodawała je także matka mojego włoskiego przyjaciela. Ja wolę sposób najprostszy – magiczne trzy składniki. I tu pojawia się problem, bo ile książek, tyle wersji przepisu i proporcji. A najbezpieczniejsza jest ( znów ) ta najprostsza – na każde 250 gram serka mascarpone ( czyli klasyczne opakowanie serka ) potrzebujesz trzy żółtka i trzy łyżki cukru pudru. Proste – prawda?
tiramisu z zieloną herbatą czyli deser z japońską nutą
Moje tiramisu klasyczne jednak nie jest. W końcu to tiramisu z zieloną herbatą. I to tą najszlachetniejszą – japońską herbatą matcha. Zielony proszek, który powstaje ze selekcjonowanych liści specjalnej odmiany herbaty japończycy dodają do lodów. Genialna jest zaparzona albo w formie latte.
Do kremu wystarczą dwie łyżeczki. Możesz je dodać prosto do kremu. Ja mieszam je wcześniej z dwoma łyżkami ciepłego mleka tak, by nie było grudek. Matcha nadaje kremowi wyjątkowy smak i charakter.
I obowiązkowo – alkohol. Do klasycznego tiramisu to musi być dobry likier amaretto. W wersji zielonej – cointreau. Rozcieńczam go delikatnie mocnym naparem z zielonej herbaty i sokiem z limonki. I to właściwe koniec. Przekładamy biszkopty kremem, posypujemy proszkiem matcha i chłodzimy.
Potem czekamy tylko na hołdy przyjaciół, rodziny, znajomych – niepotrzebne skreślić 😉
TIRAMISU Z ZIELONĄ HERBATĄ
Składniki
KREM
- 250 g serka mascarpone
- 3 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki herbaty matcha
- 2 łyżki tłustego mleka lekko podgrzanego
PONCZ DO NASĄCZENIA BISZKOPTÓW
- 2 łyżki likieru cointreau
- 4 łyżki mocnego naparu z zielonej herbaty
- 1 łyżka soku z limonki
DODATKOWO
- miękkie biszkopty, tzw. języczki
Sposób przygotowania
- Zieloną herbatę, cointreau i sok z limonki wymieszaj tworząc poncz.
- Zieloną herbatę matcha wymieszaj z mlekiem na gładką masę.
- Serek mascarpone ubij mikserem. Powinien mieć konsystencję gęstego majonezu bez grudek. Żółtka utrzyj w cukrem na puszystą, białą pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce dodawaj utarty serek mascarpone.
- Do kremu dodaj herbatę matcha wymieszaną z mlekiem.
- W czterech naczynkach ( ja używam grubych, ciężkich szklanek lub ramekinów ) ułóż warstwę nasączonych ponczem biszkoptów. Następnie warstwę kremu i kolejną warstwę biszkoptów. Na wierzchu ułóż ostatnią warstwe kremu.
- Deser opósz herbata matcha. Schłódź w lodówce, najlepiej całą noc.