Król wigilijnego stołu. Niby skromny, postny, ale w rękach kucharzy zamienia się w arcydzieło. Lubi towarzystwo cebuli, olejów, nie pogardzi bakaliami. Ale to śledzie z suszonymi grzybami od lat wygrywają w moim domu w konkursie wigilijnych przepisów.z
Na moim wigilijnym stole spotykają się różne tradycje. Z jednej strony – smaki Kujaw. W domu moich dziadków nie było kompotu z suszu. Z suszonych owoców babcia gotowała za to gęstą zupę, pełną cynamonu, goździków i rodzynek. Karp był dobrem dość luksusowym, nie brakowało za to ryb łowionych w stawach i rzekach. Śledź wjeżdżał na stół z cebulką, w oleju.
Z drugiej strony – smaki Kresów i Podlasia. Drugich dziadków historia rzuciła na Żuławy. Bliżej morza łatwiej było upolować morskie przysmaki. Bywał dorsz a nawet halibut. W centrali rybnej czasem udawało się upolować karmazyna albo kergulenę. Ale śledzia i tak nie mogło zabraknąć. I to właśnie przepis babci lubię najbardziej.
najlepsze śledzie z suszonymi grzybami
Śledź z suszonymi grzybami to nasz wigilijny must have. Podstawa są oczywiście śledzie. Warto poszukać, popytać i znaleźć prawdziwe matiasy. Wiem z doświadczenia, że to spore wyzwanie. W polskich sklepach znajdziemy raczej śledzie a’la matias więc jeśli gdzieś znajdziecie te bez “a’la” – bierzcie na zapas.
Śledzie zwykle moczę w mleku, by pozbyć się nadmiaru soli. Matiasy są mniej słone i nie wymagają takich zabiegów. Równie ważna jest cebula. Zbyt ostra zabije śledzie a naszych współbiesiadników i gości – nasz cebulowy oddech. Wybierzcie łagodną cebulę cukrową lub szalotkę, w których ostrość świetnie równoważy słodycz.
Suszone grzyby to oczywiście borowiki. Żadne inne grzyby nie mają tyle aromatu. Namoczone a potem ugotowane do miękkości dodadzą śledziom dymnych, leśnych aromatów a ich kolor będzie pięknie kontrastował z cebulką i rybą.
Śledzie z suszonymi grzybami potrzebują też odrobiny musztardy i świeżo zmielonego pieprzu. I ostatniej, choć nie mniej istotnej rzeczy – oleju. Tu zwykle popuszczam wodze fantazji. Raz jest to łagodna oliwa z oliwek. Czasami mieszam ją pół na pół z olejem z rzepakowym z pierwszego tłoczenia. Ale mercedesem wśród olejów jest arganowy. Jeśli macie go w swojej spiżarni dwie stołowe łyżki dodane do śledzi zmieniają je w eksplozję smaku. I nikt się nawet nie domyśli sekretu tego arcydzieła.
ŚLEDZIE Z SUSZONYMI GRZYBAMI
Składniki
- 300 g solonych filetów śledziowych
- 150 g cebuli cukrowej lub szalotki
- 50 g suszonych grzybów
- 100 g oleju lub oliwy
- 1 łyżka musztardy
Sposób przygotowania
- Suszone grzyby zalej wrzątkiem i odstaw na 15-20 minut, następnie zagotuj razem z wodą w której się moczyły. Gotuj na małym ogniu przez mniej więcej 30 minut. Wystudź. Odlej na sitku. Nie wylewaj wody od gotowania grzybów.
- Cebulę posiekaj w drobniutką kostkę. Śledzie pokrój na kawałki. Ugotowane suszone grzyby pokrój w cieniutkie paseczki.
- Śledzie, cebulę, grzyby i musztardę wymieszaj w misce. Dopraw świeżo zmielonym pieprzem. Wlej 1-2 łyżki wody od gotowania grzybów. Odstaw na mniej więcej pół godziny.
- Do śledzi wlej olej i dokładnie wymieszaj. Przełóż do słoików i odstaw na całą noc do lodówki.