Najlepszy sos do spagetti. Z pozoru to tylko pomidory i mięso, ale sposób gotowania i czas zamieniają codzienne składniki w koncert umami. Z przypraw w tym przepisie najważniejsza jest cierpliwość.
Nie wiem, czy to sos boloński czy ragu. Nazwa to w tym przypadku problem drugorzędny. Większym jest to, jak oderwać się od miski z makaronem, gdy wymieszany sos z ulubionymi kluskami. Antonia, mamma mojego włoskiego przyjaciela nazywała go po prostu sosem. I tyle.
Włoska mamma – wiadomo – centralnym punktem jej dnia jest obiad z rodziną. A że włoski obiad przypada raczej w porze naszej kolacji to nasza bohaterka ma cały boży dzień na planowanie i gotowanie. Uprzedzając komentarze i oburzenie – jeśli jest w domu z wyboru a nie z powodu patriarchalnego modelu rodziny. Tylko takie “bycie w domu” pochwalamy.
I teraz spoiler: potrzebujecie na gotowanie przynajmniej pół dnia. Warto. Zapewniam.
WOLNO, WOLNO, WOLNIUTEŃKO…
Jednocześnie najlepszy sos do spagetti nie jest trudny. Przygotowane składniki wystarczy do siebie dodać i nastawić timer. Ale, ale – nie jakieś składniki i nie w przypadkowej kolejności. Na scenę z głośnym tadam! wkraczają marchewka i seler naciowy. Drobno pokrojone i skarmelizowane na oliwie nadają sosowi niepowtarzalny smak.
Mamma Antonia do sosu używała aż trzech ( !!! ) rodzajów mielonego mięsa: wołowiny, wieprzowiny i królika bądź indyka. Tylko takie połączenie jej zdaniem ma sens. W tym punkcie przepisu zwykle kapituluję i używam jedynie dwóch pierwszych. Omijam też najczęściej obowiązkową w przepisie Antonii pancettę. Jeśli chcesz być jak Antonia spokojnie możesz użyć dobrej jakości wędzonego boczku.
I jeszcze jeden kompromis – pomidory. W sezonie używam świeżych, ale ten czas w roku trwa niestety dość krótko. Kiedy się kończy robię nalot na spiżarnię mojej mamy, która cierpliwie gotuje w lato przecier. Gdy spiżarnia świeci pustkami biegnę po prostu do sklepu po krojone pomidory w puszce lub passatę.
I makaron. To jest sos do spagetti. Ale także, a może przede wszystkim do tagliatelle. Jajeczne wstążki są na powierzchni chropowate i świetnie przyjmują sos. Jeśli wolisz penne albo kokardki – go for it. Z każdym makaronem to po prostu najlepszy sos.
Moja rada – jeśli zdecydujesz się go ugotować, ugotuj cały gar. Zamrożony w małych porcjach sos to świetny pomysł na awaryjny lunch/obiad/kolację. A po podgrzaniu z makaronem wymiesza go i niezbyt lotny w gotowaniu mąż jak i obrażony na cały świat nastolatek. I całować będę po rękach kucharkę.
NAJLEPSZY SOS DO SPAGETTI
Składniki
- 3 puszki krojonych pomidorów lub 2 butelki passaty pomidorowej po 750 ml
- 500 gr mieszanego mielonego mięsa
- 100 gr boczku wędzonego
- 2 marchewki ( średnie )
- 4 łodygi selera naciowego
- 1 szklanka wytrawnego czerwonego wina
- 1 szklanka bulionu warzywnego
- 6 ząbków czosnku
- sól, pieprz
- oregano, bazylia
- CIERPLIWOŚĆ! PAMIĘTACIE????
Sposób przygotowania
- Marchewkę zetrzyj na tarce do warzyw, selera pokrój w jak najdrobniejszą kostkę. Drobno posiekaj cebulę. Czosnek przeciśnij przez praskę.
- W garnku o grubym dnie rozgrzej 4 łyżki oliwy. Wrzuć cebulę i smaż do momentu, aż się zeszkli. Dorzuć czosnek i krótko przesmaż. Uważaj, żeby nie zbrązowiał, bo stanie się gorzki. Dorzuć marchewkę, zamieszaj. Dorzuć selera i ponownie zamieszaj.
- Smaż warzywa na średnim ogniu, do momentu, aż zaczną przywierać do dna i się złocić. W tym momencie wlej pół szklanki bulionu i zamieszaj. Poczekaj, aż płyn odparuje a warzywa ponownie zaczną przywierać do dna garnka. Dolej drugą połowę bulionu i powtórz cały proces.
- W czasie, gdy warzywa się duszą drobno pokrój boczek wędzony. Podsmaż na suchej patelni. Zdejmij skwarki z ognia i odsącz na ręczniku papierowym. Nie wylewaj wytopionego tłuszczu.
- Na patelnię, na której smażył się boczek wrzuć mięso mielone. Smaż do momentu, gdy zacznie brązowieć. Jeśli pomijasz krok z boczkiem wędzonym usmaż mięso na pozostałych 2 łyżkach oliwy.
- Wracamy do warzyw. Do garnka w którym się gotują wlej wino. Doprowadź do wrzenia. Gotuj do momentu, aż odparuje mniej więcej połowa płynu.
- Do garnka dodaj przesmażone mięso, wrzuć pomidory lub passatę. Dorzuć od serca suszonego oregano i bazylii.
- Teraz cierpliwość – gotuj na wolnym ogniu często mieszając do momentu, gdy sos stanie się gęsty. Trzy czwarte płynu powinno wyparować. Gdy uznasz, że sos ma taką gęstość jaką lubisz, zdejmij garnek z kuchenki. Mi redukowanie zajmuje około 3 godzin i warto robić to wolno. Teraz tylko sól i pieprz. I makaron oczywiście.
Rzeczywiście najlepszy sos do spaghetti
ja uwielbiam ten głęboki,złożony smak 😉
Wspaniały i oryginalny
Najlepszy sos do spaghetti jaki kiedykolwiek jadłem/robiłem, pominąłem tylko królicze mięso bo osobiście bym nie zjadł królika (chyba żebym nie wiedział że to królik)
ja też je często pomijam 😉