Delikatna ryba w jedwabistym sosie – tego potrzebuję na progu jesieni. Syci, rozgrzewa a dla organizmu jest lepsze niż tona suplementów bo to obiad pełen cudownej witaminy D. Łosoś w sosie curry robi się praktycznie sam i błyskawicznie znika z talerzy.
To moja tajna broń gdy brakuje mi pomysłu na obiad. Proste curry pełne smaku, które mogę postawić na stole dosłownie w pół godziny. Wszystko szybko, prosto i w jednym garnku. I bardzo zdrowo, bo w curry pływają soczyste i delikatne kawałki ryby.
A ryb w naszej diecie – wiadomo – nigdy za dużo. Już samo występowanie kwasów omega w rybach sprawia, że warto po nie sięgać. Te składniki odżywcze mają niezwykłą wartość dla naszego zdrowia — pomagają w redukcji stanów zapalnych, poprawiają funkcjonowanie mózgu, pozytywnie wpływają na zdrowie serca i układu krążenia… To tylko kilka z ich licznych korzyści. Czy warto więc jeść ryby? No raczej.
Łosoś w sosie curry nie byłby tak pyszny gdyby nie pływał w misce razem z moim ulubionym szpinakiem i całą górą przypraw. Imbir to słodycz i ostrość, kurkuma – korzenne, orientalne nuty, czosnek i kwaśny sok z limonki. Ale to nie wszystko bo nie ma porządnego curry bez pasty.
sekret łososia w sosie curry
Czerwona pasta curry to najłagodniejsza wersja tajskiej mieszanki. W lodówce trzymam jednak po słoiczku pasty żółtej i zielonej, bardziej pikantnych od czerwonej. Teoretycznie można zrobić ją samodzielnie – tylko po co, skoro Tajowie robią to najlepiej na świecie? A łyżeczce pasty znajdziemy trawę cytrynową, limonkę kaffir, galangal i przyprawy, które miło połechtają nasze podniebienie. Dodaję ją do kremowej zupy z dyni i uwierzcie na słowo – to naprawdę pyszny pomysł.
Dobrego curry nie wyobrażam sobie bez sporej porcji mleka kokosowego. Gęsty sos nabiera dzięki niemu jedwabistości i delikatności, która cudownie równoważy ostre i kwaśne tony pasty curry. Ma tylko jedną wadę – sporo kalorii więc jeśli chcesz uzyskać nieco lżejsze curry użyj mleczka kokosowego light.
I ostatni akcent bez którego łosoś w sosie curry nie byłby tak pyszny – kolendra. Zwiewna i delikatna wrzucona do garnka zbyt szybko straci sporo aromatu, dlatego dodaj ją na talerz dosłownie w ostatniej chwili.
ŁOSOŚ W SOSIE CURRY
Składniki
- 600 g filetu z łososia
- 100 g liści szpinaku baby
- 400 ml mleka kokosowego
- 2 łyżki czerwonej pasty curry
- 2 łyżki oleju
- 100 g szalotki
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka świeżego imbiru
- 2 łyżki soku z limonki
- 1/4 łyżeczki płatków chili
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 pęczek kolendry
- sól morska
DO PODANIA
- 300 g ryżu jaśminowego
Sposób przygotowania
- Ryż ugotuj zgodnie z instrukcją.
- Szalotkę przekrój na pół i pokrój w półplasterki. Czosnek pokrój w plasterki. Łososia wypłucz, osusz i podziel na mniejsze kawałki.
- W głębokiej patelni rozgrzej olej. Dodaj szalotkę i smaż na średnim ogniu mieszając aż stanie się szklista. Dodaj czosnek i imbir i smaż jeszcze minutę. Dodaj płatki chili, pastę curry i kurkumę, dobrze wymieszaj i smaż chwilę, aż przyprawy zaczną pachnieć.
- Wlej mleko kokosowe i sok z limonki i dobrze wymieszaj. Podgrzewaj na średnim ogniu do momentu, aż sos zacznie lekko bulgotać. Dodaj sól do smaku i włóż do sosu kawałki łososia. Gotuj pod przykryciem około 5 do 7 minut w zależności od wielkości kawałków ryby. Dodaj szpinak i gotuj aż lekko zwiędnie.
- Podawaj z ryżem jaśminowym posypane sporą ilością świeżej kolendry.