Delikatne, rozpływające się w ustach plastry zanurzone w esencjonalnym bulionie – chashu, czyli wieprzowina do ramenu. Pełna w smaku i aromatyczna. I znacznie prostsza w przygotowaniu niż się wydaje.
Bez niej nie ma ramenu, przynajmniej jego mięsnych wersji. Znajdziecie ją w wielu przepisach na ramen wieprzowy albo ten na bazie kurczaka. Powolne gotowanie lub pieczenie sprawia, że mięso staje się miękkie i jedwabiste, a sos sojowy, mirin i przyprawy nadają mu niespotykanej głębi.
Chashu to rzecz pyszna. I w przeciwieństwie do wielu japońskich dań naprawdę prosta. Robotę robią w nim przyprawy i cierpliwość. Podstawa to oczywiście mięso. Do wyboru macie boczek wieprzowy lub karkówkę. Wieprzowina na chashu nie może być zbyt chuda, bo ani ramen, ani dodatki do niego to nie jest danie dla osób liczących kalorie. Bo to właśnie kalorie niosą jego głęboki smak.
Do przygotowania chashu wybieram równy, prosty kawałek ze skórą. W czasie pieczenia nie tylko staje się miękka, ale tworzy wokół mięsa lśniącą, karmelową obwódkę. Boczek zwijam i starannie związuję sznurkiem kucharskim. Boczek możesz upiec też w kawałku, podobnie jak karkówkę.
powolne pieczenie
Niepowtarzalny smak cashu zawdzięcza przyprawom – wieprzowina jest słona i pełna umami dzięki sosowi sojowemu, słodkawa od mirinu a ostrości i charakteru dodają jej imbir i czosnek. Najważniejszą przyprawą jest jednak czas. Mięso potrzebuje 4-5 godzin, by wchłonąć aromaty i nabrać rozkosznej miękkości.
Chashu można ugotować, ale wersja pieczona jest moim zdaniem znacznie smaczniejsza. Dobrze sprawdzi się w tym celu żeliwny garnek albo żaroodporna forma szklana z przykrywką. A jeśli masz w domu garnek rzymski to jeszcze lepiej – pieczone w nim mięso będzie delikatne i soczyste jednocześnie.
Przed podaniem wieprzowinę kroimy w cienkie plastry. Warto na chwilę wrzucić je na mocno rozgrzaną patelnię grillową – nabiorą pięknego koloru i lekko podgrzeją. Nie smaż ich jednak zbyt długo, by się nie rozpadły. Ja używam w tym celu palnika kuchennego, takiego do karmelizowania cukru na kremie brulee.
Pokrojony w plastry zimny boczek możesz zamrozić – to znacznie skróci przygotowanie ramenu. Chashu możesz wykorzystać nie tylko do zupy. Świetnie smakuje z ryżem albo na kanapkach.
CHASHU
Składniki
- 1200 g surowego boczku ze skórą lub karkówki
- 200 ml wody
- 250 ml sosu sojowego najlepiej japońskiego
- 100 ml sake
- 100 ml mirinu
- 50 g cukru białego
- 2 dymki
- 8 ząbków czosnku
- 10 cm imbiru
Sposób przygotowania
- Piekarnik rozgrzej do 150 stopni.
- Obierz czosnek i każdy ząbek przekrój na pół. Dymki oczyść i pokrój z grubsza.
- Boczek połóż na blacie skórą do dołu i zwiń w roladę. Dokładnie zwiąż roladę sznurkiem kucharskim.
- W garnku połącz, sake, mirin, wodę i cukier i zagotuj.
- Roladę włóż do żeliwnego garnka albo naczynia żaroodpornego z wysokimi ściankami. Zalej przygotowaną marynatą. Dodaj imbir, czosnek i dymki. Przykryj pokrywką i wstaw do piekarnika.
- Piecz około 5 godzin. Po pierwszej godzinie odwróć mięso, potem odwracaj je regularnie co pół godziny.
- Wyłącz piekarnik i zostaw mięso w formie do całkowitego ostygnięcia.
- Przed podaniem pokrój na cienkie plastry. Możesz podpiec je z obu stron na dobrze nagrzanej patelni lub patelni grillowej. Możesz też użyć palnika kuchennego.