Pyszny, szybki i prosty przepis na obiad albo kolację bez mięsa. Dla wegan, wegetarian ale przede wszystkim dla tych, dla których liczy się smak i przyjemność jedzenia. Japoński nasu dengaku czyli pieczony bakłażan w paście miso.
Piękny, zdrowy ale niedoceniany, szczególnie w polskiej kuchni. Przez wiele lat bakłażan był uważany za roślinę… ozdobną. Na stoły trafił dopiero w XIX wieku i trafił od razu, dzięki Włochom, na listę smakołyków z wyższej półki. Może dlatego nasze mamy i babcie gotowały go niezbyt chętnie mimo, że doskonałych przepisów na bakłażana nie brakuje od Europy po Azję.
Warto po nie sięgnąć, bo lista zalet bakłażana jest bardzo długa. Mało kalorii a dużo błonnika. Tych pierwszych zaledwie 20 w 100 gramach a błonnika więcej niż w jabłkach. Jeśli nie utopimy go w tłuszczu to możemy jeść go niemal bezkarnie. W dodatku bakłażan to znakomite źródło witamin i minerałów. Zawiera potas, magnez i sporo wapnia. Niezastąpiony w kuchni wegan i wegetarian, ale odpowiednio przyrządzony zasmakuje na pewno także mięsożercom.
nasu dengaku czyli bakłażan w paście miso
Bakłażan w paście miso to dnie genialne w swej prostocie, jak większość potraw rodem z Japonii. Pełen pieszczącego podniebienie umami bakłażan to jeden z tradycyjnych japońskich przysmaków. Podawany zwykle na przystawkę świetnie sprawdzi się również jako danie główne.
Sekretem głębokiego smaku bakłażana jest pasta miso. Słoiczek schowany w lodówce to moja tajna broń na różne okazje. Służy jako baza do zup, ramenów ale także jako podstawa pysznej glazury, której używam do przyrządzania pieczonego łososia w japońskim stylu. Efekt i w przypadku łososia i w przypadku bakłażana jest pyszny a przepis – dziecinnie prosty.
Zanim bakłażan trafi do piekarnika trzeba go posolić. Sól wydobędzie z warzywa goryczkę i wodę. Dzięki temu bakłażan nie będzie wodnisty. Glazura to bułka z masłem – składniki wystarczy wymieszać. Bez trudu powinniście je znaleźć w większym markecie. Podpieczone kawałki smarujemy glazurą i na kilka minut wstawiamy pod grilla. I gotowe. W 3 kwadranse cieszymy się pysznym obiadem.
BAKŁAŻAN W MISO
Składniki
- 2 bakłażany średnie
- 2 łyżki pasty miso
- 2 łyżki mirin
- 1 łyżeczka octu ryżowego
- 1 łyżeczka miodu
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- sól
Sposób przygotowania
- Pokrój bakłażany wzdłuż na ćwiartki. Upewnij się, że kawałki są w miarę równe, tak, by równomiernie się upiekły. Posyp bakłażany solą i odstaw na 20-30 minut. Po tym czasie opłucz z soli i osusz papierowym ręcznikiem.
- Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. Blaszkę do pieczenia wyłóż pergaminem. Kawałki bakłażana posmaruj lekko olejem roślinnym i ułóż na blaszce skóra do dołu. Włóż do piekarnika i piecz około 15 minut.
- W czasie, gdy bakłażan się piecze w miseczce wymieszaj pastę miso, mirin, ocet ryżowy, miód i olej sezamowy.
- Wyjmij podpieczonego bakłażana z piekarnika. Każdy kawałek posmaruj glazurą z pasty miso.
- Piekarnik ustaw na grill i włóż z powrotem blachę z bakłażanem umieszczając ją pod grillem, w górnej części piekarnika. Piecz kilka minut aż glazura się skarmelizuje.
- Podawaj natychmiast posypane sezamem i kawałkami papryczki chili z ulubionym ryżem i warzywami.
Uwielbiam tego bakłażana, robię bardzo podobnie, choć go kroję na nieco mniejsze kawałki. Aha i piekę praktycznie od razu w tej glazurze miso, bez dodatku oleju, żeby nieco odchudzić i tak już chude bakłażany. Muszę spróbować tak jak radzisz, z mirinem. On pewnie dodaje delikatnie kwaskowatości?
Uwielbiam mirin! Dodaje i słodyczy, i odrobinę kwasowości. Warto mieć go w spiżarce, bo przydaje się do wielu japońskich dań, w tym do przygotowania chasu do ramenu 😉
Postaram się zatem zaopatrzyć! DZIĘKIIII!